Liczba wizyt na moim blogu zaczęła pikować w górę, to może oznaczać tylko jedno – powoli startuje sezon rowerowy. Dlatego czas najwyższy zakończyć cykl moich poradników zakupowych. Kończymy na wartości 3500 zł, być może podejdę do rowerów z wyższej półki ale dopiero za jakiś czas. Chcę uniknąć sytuacji w której większość postów to posty “zakupowe”. Zaczynajmy.
Dzisiaj cztery rowery, każdy wyceniony katalogowo dokładnie tak samo: 3499 zł.